Punkt ten został dodatkowo wprowadzony do dzisiejszej sesji sejmiku podkarpackiego z inicjatywy klubu radnych PiS. Przyjęte stanowisko głosi, że polscy rolnicy znajdują się w sytuacji wyniszczającej konkurencji z ogromnymi agroholdingami, których siedziby często znajdują się poza granicami Ukrainy, w miejscach, gdzie przepisy podatkowe są wyjątkowo łagodne dla obcokrajowców i kapitału zagranicznego. „Nieuczciwa przewaga wynika z faktu wykorzystywania przez te podmioty środków do produkcji obecnie zabronionych w UE oraz ponoszenia dużo niższych kosztów przy prowadzeniu działań (tańsza siła robocza)” – głosi stanowisko sejmiku. Wszystko to doprowadziło do drastycznych cen skupu płodów rolnych i utrudnia sprzedaż produktów rolnych w naszym kraju.
Drugim czynnikiem negatywnie wpływającym na sytuację polskich rolników jest wprowadzenie Zielonego Ładu. Komisja Europejska swoją „niefortunną, zbyt kosztowną i niezrozumiale przyspieszoną polityką wpływa na spadek konkurencyjności, w tym ograniczenie produkcji żywności na terenie Unii Europejskiej”.
"Doceniając wielką rolę, jaką pełnią rolnicy w życiu narodu i rozumiejąc obecną sytuację jako radni województwa podkarpackiego w pełni popieramy słuszne postulaty rolników i solidaryzujemy się z nimi w tej walce o przyszłość Polski” – głosi stanowisko.
Radni apelują do Komisji Europejskiej i do najbardziej wpływowej w niej grupy Europejskiej Partii Ludowej i Europejskich Demokratów, w których zasiadają parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej i Lewicy, o podjęcie natychmiastowych działań w celu ochrony rynku rolnego UE.
„Apelujemy także do rządu RP o podjęcie realnego dialogu z protestującymi” – głosi „Stanowisko sejmiku województwa podkarpackiego w sprawie aktualnej sytuacji oraz związanym z nim importem płodów i produktów rolnych z Ukrainy”.
Treść dokumentu przygotowała radna PiS Maria Fajger, była prezes i wiceprezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
- Nie wiem, czy wszyscy mają świadomość, że trzy największe agroholdingi, a nie rolnicy ukraińscy, które prowadzą produkcję rolną w tym państwie, zarządzają powierzchnią wielkości ponad 70 proc. woj. podkarpackiego. Jak w takich warunkach mają konkurować nasi rolnicy, nawet posiadający gospodarstwa od kilkudziesięciu do ponad stu ha? Nie mają żadnej szansy. Nie wiem, czy macie państwo świadomość, że w Komisji Europejskiej pracuje się nad kolejnym etapem liberalizacji handlu z Ukrainą. Obecne zasady liberalizacji obowiązują jedynie do czerwca br. My mówimy, że należy uporządkować i zatrzymać niekontrolowany napływ towarów rolnych z Ukrainy, a w Komisji Europejskiej trwają prace nad liberalizacją handlu. Dlatego nie dziwmy się determinacji rolników. Oni walczą o swoje rodziny, swoje życie i byt, ale też tak naprawdę walczą o nasz byt – powiedziała Maria Fajger.
Radna PiS podkreśliła, że Polska musi zintensyfikować prace w Komisji Europejskiej na rzecz polskich i europejskich rolników, bo czasu już nie ma przy obecnym zalewie naszego rynku ukraińskimi towarami.
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?